Często mówi się potocznie „ile ludzi, tyle opinii”. To oczywiste, wszak różne są nasze gusta i preferencje. Analogicznie bywa z miodem Manuka, których choć jeden, wydaje się mieć wiele odmian i wariantów, a każdy z nich tyluż zwolenników, co przeciwników. Ustalmy raz na zawsze, miód Manuka jest tylko jeden jedyny i basta! Jaki sens w takim razie mają wszystkie te dziwne oznaczenia na opakowaniach, skróty Manuka UMF, Manuka MGO, Manuka KFactor oraz przypisane do nich — abstrakcyjnie zróżnicowane skądinąd — wartości numeryczne: MGO 550+, UMF 10+, KF 12+? Czym więc są owe oznaczenia i dlaczego sugerują, że odmian miodów Manuka jest więcej? Jeśli nie wiecie, usiądźcie wygodnie i poczytajcie, bo właśnie o tym będzie ten artykuł.
KILKA ZDAŃ O SAMYM MIODZIE MANUKA
Miód manuka pozyskiwany jest z nektaru kwiatów krzewu Manuka (Leptospermum scoparium), endemicznej rośliny porastającej zielone i czyste obszary Nowej Zelandii. Ten wspaniały krzew nie przyjął się nigdzie indziej na świecie, choć próbowano nie raz i nie dwa. Niestety wszystkie próby spaliły na panewce, a to za sprawą problemów uprawnych, a to braku cudownych właściwości prozdrowotnych, jakim cechuje się ten prawdziwy miód Manuka, produkowany przez pszczoły z dziko rosnących lub plantacyjnych krzewów porastających Nową Zelandię. Być może problemem był klimat albo gleba, lub brak odpowiednich gatunków pszczół miodnych, do zbierania i przetwarzania nektaru w miód o cudownych właściwościach. A może po prostu zabrakło symbiozy wszystkich wymienionych czynników? Nie jest to jednak czas i miejsce na takie analizy. Naszym celem jest wskazanie różnic pomiędzy poszczególnymi miodami, a te nie wynikają z odmian czy gatunków, ale właściwości prozdrowotnych, a zasadniczo metod, jakie stosuje się do ich badania i certyfikacji.
ILU PRODUCENTÓW MIODU MANUKA, TYLE METOD CERTYFIKACJI
Jest w tym nagłówku sporo prawdy. Jeszcze kilka lat temu każdy producent miodu Manuka mógł go sprzedawać oraz eksportować na podstawie własnych metod certyfikacji. W ten sposób światowy rynek został zalany miodami Manuka o różnych właściwościach, stężeniach oraz faktorach, a konsument w tym gąszczu nazw i wartości musiał się nie tylko odnaleźć, ale dokonać właściwego wyboru. Brak regulacji doprowadził do powstania wątpliwości, co do efektywności i właściwości prozdrowotnych miodów Manuka, jak i tego, które z nich są oryginalne, a które niekoniecznie. Stąd szybka reakcja Nowozelandzkiego Ministerstwa ds. Przemysłu Pierwotnego (MPI), które w grudniu 2017 roku zakończyło pracę nad procedurą określającą jednoznacznie oraz niepodważalnie, który miód może być nazywany czystym, gatunkowym miodem Manuka. W tym samym czasie wprowadzono również szereg wymogów związanych z kontrolą łańcucha dostaw (wewnętrznego i zewnętrznego) miodu Manuka oraz zgodnością z wymogami prawnymi krajów będących importerami. Wspomniane działania miały na celu nie tylko weryfikacje jakości miodu, ale także stabilizację rynku międzynarodowego i gwarancję dla importerów oraz konsumentów, że dopuszczone do sprzedaży miody Manuka są czyste i gatunkowe.
JAK TESTOWANY JEST MIÓD MANUKA
Każda partia miodu Manuka przeznaczona do sprzedaży czy eksportu musi zostać przebadana przez laboratorium z listy dopuszczonych przez MPI, w celu weryfikacji, czy spełnia wymogi i definicje miodu Manuka. Dla producentów to obowiązek, całkowicie niezależny od ich wewnętrznych certyfikacji. Od teraz ich miody muszą przejść serię testów, na które składa się pięć parametrów. Cztery z nich dotyczą zawartości określonych substancji chemicznych w nektarze, piąty identyfikacji DNA na podstawie pyłku kwiatowego Manuka. O czystym, prawdziwym i pełnowartościowym miodzie Manuka mówić można tylko wtedy, kiedy badana próbka spełnia wszystkie z poniższych kryteriów:
- Zawartość kwasu 3-fenylomlekowego w miodzie jest na poziomie równym lub większym niż 400 mg/kg,
- Zawartość 2'-metoksyacetofenonu na poziomie równym lub wyższym niż 5 mg/kg,
- Zawartość kwasu 2-metoksybenzoesowego na poziomie równym lub wyższym niż 1 mg/kg,
- Zawartość kwasu 4-hydroksyfenylomlekowego na poziomie równym lub wyższym niż 1 mg/kg,
Oraz
- Poziom DNA pyłku Manuka nie przekracza Cq36, a mówiąc równie zawile około 3fg/µl.
Jeśli powyższe wymogi — bez wyjątku — zostaną spełnione, miód Manuka uznaje się za jednokwiatowy i gatunkowy. W pozostałych przypadkach wciąż może zostać uznany za miód z kwiatów Manuka, ale mieszany, a to niestety zasadniczo obniża jego wartość. Co niezwykle istotne, w badaniach udział biorą tylko wybrane laboratoria, a ich selekcja jest bardzo restrykcyjna.
Ustalenie powyższych wytycznych oraz określenie markerów, oraz ich zawartości niezbędnej do określenia gatunkowości miodu Manuka zajęło MPI trzy lata, w trakcie których przetestowano ponad 800 próbek miodu Manuka, zebranych na przestrzeni 7 lat! Przebadano również ponad 700 krzewów w okresie dwóch sezonów kwitnienia. Do celów badań wyodrębniono kluczowe markery zawarte w roślinach i miodzie, bazując jednocześnie na wielu zaawansowanych modelach statystycznych. Całokształt działań dopomógł w stworzeniu program, dzięki któremu ujednolicono metodę testowania oryginalności miodu Manuka.
MIÓD MANUKA – FAKTORY I STĘŻENIA
No dobrze, ale skoro są badania określające gatunkowość miodu Manuka, to po co wszystkie te faktory i oznaczenia? Cóż… wspomniane badania, służą głównie weryfikacji oryginalności miodu, ograniczając ryzyku pojawienia się na rynku miodów o wątpliwej jakości. Z pewnością na podstawie powyższych testów można również wnioskować, jaką siłę działania ma przebadany w ten sposób miodu, ale przedstawienie tylu danych nie ułatwi konsumentowi wyboru. Dlatego też producenci miodu Manuka stosują niezmiennie od lat przyjętą parametryzację, opartą najczęściej na własnych metodach certyfikacji i związanych z nią badaniach. Nie zawsze w 100% dokładną, ale czytelną dla kontrahentów oraz konsumentów. Poniżej pokrótce omówimy sobie wybrane metody, wskazując ich zalety i potencjalne wady.
Miód Manuka MGO – metoda MGO polega na badaniu zawartości Methylglyoxal w miodzie Manuka. Ten organiczny związek o wzorze C3H4O2 należący do grupy aldehydów, jest na tyle powszechny, że jego śladowe ilości znaleźć można w większości produktów spożywczych, w tym również polskich miodach. Został wyizolowany oraz przebadany przez profesora Thomasa Henlego w 2007 roku, czyli na dekadę przez wprowadzeniem systemu MPI. Przeprowadzone przez profesora Henlego badania wskazały jednoznacznie na bezpośredni związek pomiędzy stężeniem Methylglyoxalu w miodzie Manuka, a jego właściwościami prozdrowotnymi. W ten sposób stworzono pierwszą w pełni miarodajną parametryzację miodów Manuka, opartą na zawartości MGO w miodzie. Trzeba zaznaczyć, że nie była to pierwsza metoda badawcza, jaką zastosowano do określania aktywnych właściwości miodu Manuka, ale w przeciwieństwie do pozostałych, była powtarzalna, a przez to bardzo wiarygodna. Pierwszym producentem miodu Manuka, który na tej wiedzy skorzystał była firma Manuka Health, finansująca oraz wspierająca badania profesora Henlego. Pomimo upływu kilkunastu lat, certyfikacja MGO wciąż uznawana jest za najbardziej wiarygodną. Do tego stopnia, że jest stosowana przez część producentów, jako alternatywa własnych metod określania mocy i aktywności prozdrowotnej miodu Manuka.
Jak wygląda podział na stężenia miodu Manuka MGO:
- MGO 50+, to miód o niewielkiej zawartości Methylglyoxalu, spożywany raczej w celach smakowych,
- MGO 100+ jest faktorem stosowanym najczęściej jako wsparcie w budowaniu odporności organizmu,
- MGO 250+ jest pierwszym z miodów o istotnym dla ludzkiego organizmu prozdrowotnym stężeniu Methylglyoxalu. Polecany w codziennej suplementacji. Reguluję działanie układu pokarmowego, wspierając jednocześnie wzmocnienie odporności. Działa nie tylko profilaktycznie, ale i doraźnie, przy infekcjach oraz przeziębieniach,
- MGO 400+, to najpopularniejszy faktor MGO, gwarantujący poziom Methylglyoxalu powyżej 400 mg/kg. Stosowany najczęściej jako wsparcie w wielu mniejszych i większych problemach gastrycznych,
- MGO 550+ gwarantuje bardzo wysokie stężenie Methylglyoxalu. Jego suplementacja może być istotnym wsparciem w poważnych, przewlekłych problemach gastrycznych. Stosowany także w opatrywaniu trudno gojących się ran, powstałych między innymi na skutek odleżyn, albo stopy cukrzycowej. Podobnie do pozostałych miodów Manuka wykazuje działania bakteriobójcze, antyseptyczne i antybakteryjne. Przez wielu (obok MGO 400+) określany mianem naturalnego antybiotyku,
- MGO 750+, 850+, 1000+ to drogie i rzadko spotykane stężenia. Pomimo tak wysokiej zawartości Methylglyoxalu ich dobroczynne właściwości nie są niestety dużo większe od tych, jakie zapewnia suplementacja miodami Manuka o stężeniach MGO 400+ oraz MGO 550+.
Miód Manuka UMF – to jeden z najstarszych sposobów certyfikacji, opracowany przez nowozelandzkie stowarzyszenie UMFHA. Sam skrót UMF (Unique Manuka Factor) odnosi się do kilku niezależnych badań, mających na celu określenie markerów odpowiadających za pochodzenie oraz rzeczywistą (nieutleniającą) aktywność miodu Manuka. Za prowadzenie testów i badań — na różnych etapach produkcji — odpowiedzialna jest niezależna organizacja AsureQuality Ltd, złożona z niezależnych ekspertów branży pszczelarskiej. Znak UMF zarejestrowany został w ponad 45 państwach świata, stąd jest ogólnie znany, rozpoznawalny i wiarygodny.
Badanie w ramach certyfikacji UMF dotyczy następujących wskaźników:
- Leptosperin,
- DHA,
- HMF,
- Methylglyoxal – włączony do tej certyfikacji stosunkowo niedawno.
Należy jednak pamiętać, że jeszcze kilka lat temu testy na zawartość Methylglyoxalu nie były częścią certyfikacji UMF. Bez niego metoda UMF obarczona była stosunkowo wysoką skalą błędu, nawet powyżej 20%! Na badanie wpływ mogły mieć różne czynniki zewnętrzne, co sprawiało, że ta sama próbka badana w pewnych odstępach czasu, pokazywała różne wyniki i poziom aktywności. Obecnie stosowana metoda certyfikacji Manuka UMF z uwzględnieniem badania stężenia Methylglyoxalu , stała się co najmniej tak samo precyzyjna (jeśli nie bardziej) jak certyfikacja MGO. Miód UMF dostępny jest w kilku stężeniach, poczynając od najmniejszych, do których należą faktory UMF 8+ i UMF 10+, do największych o stężeniu przekraczającym UMF 20+.
Miód Manuka KFactor – podlega mało znanej certyfikacji, stworzona na potrzeby własne, przez nowozelandzką firmę Wedderspoon. Jak już wspominałem, to jedna z certyfikacji działających na długo przed wprowadzeniem standaryzacji norm MPI. Bardzo podobna do dawnej certyfikacji UMF, tyle że z naciskiem na sposób produkcji miodu Manuka. Obecnie KFactor — jak większość certyfikacji — opiera się na standardach MPI. Wyróżnia się gwarancjami odnośnie tego, że miód Manuka Wedderspoon jest surowy (RAW), niepasteryzowany oraz wolny od pestycydów, glifosatu i antybiotyków – jednym słowem wolny od GMO. To pewna forma semantyki, ponieważ pozostali producenci oraz certyfikacje (UMF i MGO), również mają te względy na uwadze. W ramach certyfikacji KFactor wyróżniamy dwa główne faktory: Manuka K12 oraz Manuka K16, z czego tylko jeden faktor — ten większy — spełnia wymogi miodu jednokwiatowego i gatunkowego (wytwarzanego z rośliny Leptospermum scoparium). Niższy faktor dotyczy miodu wielokwiatowego, w którym procentowa zawartość nektaru z kwiatów Manuka jest niewystarczająca do uznania go za miód gatunkowy.
Na rynku znajdziemy obecnie, albo do niedawna można było znaleźć, jeszcze kilka innych metod certyfikacji, będących zazwyczaj wariacjami UMF, bazującymi na badaniu "biologicznej aktywności miodu Manuka". Z racji gwarancji, jaką zapewniają badania na zawartość Methylglyoxalu w miodzie Manuka, a także standaryzacji po stronie MPI, część producentów rezygnuje z własnej certyfikacji na rzecz sprawdzonych i popularnych MGO oraz UMF. Celem zapewnienia konsumentom gwarancji zakupu oryginalnych produktów. Szczególnie że cena miodu Manuka rośnie wraz ze wzrostem popytu i zapotrzebowania na ten wyjątkowy pszczeli produkt. Dlatego też kupując miód Manuka i chcąc uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek, należy wybierać produkty certyfikowane o wskazanej na opakowaniu zawartości Methylglyoxalu.